Moja historia…
Na początku był chaos. Potem Bóg stworzył niebo i ziemię… Jeśli to moja historia, to chyba trochę za wcześnie ją zacząłem… Przewińmy…
____________________…FF…____________________
Tuż po zniszczeniu środowiska, zagładzie Ziemi i upadku cywilizacji, ocalała garstka ludzi skryła się w jaskiniach głęboko pod ziemią… Oho, chyba tym razem za daleko…
____________________…REV…____________________
Moja historia zaczęła się jeszcze w XX wieku, w czasach, które dla dzisiejszego pokolenia są tak obce i odległe, jak era dinozaurów. Tak, dokładnie – to te czasy, w których nie było Facebooka, nie było internetu, a nawet nie było jeszcze komputerów domowych. Nawet na telefon trzeba się było zapisać i czekać nieraz kilka lat, zanim został zamontowany. Nazywany był telefonem stacjonarnym i zdjęcia nie dało się nim zrobić.
Potem była szkoła i szkoła, i studia… Coś mnie już wtedy od zawsze na wieś ciągnęło. Choćby dlatego, że chciałem być lekarzem weterynarii. I to tym, od dużych zwierząt. I niewiele brakowało, a udało by mi się… 😉
Ale lepiej się chyba stało, ze poszło to w inną stronę. Zresztą… Co ja Ci będę opisywał. Oto moja historia…
Po prostu zobacz w filmie poniżej, posłuchaj i zostaw komentarz, o który poproszę Cię pod koniec filmu.
Dziękuję 😉
Adam
Jesteś bardzo pozytywną osobą! Aż miło się Ciebie ogląda! 🙂
Pozdrawiam, Magda
Dziękuję… Zaczerwienić się? 😉
Podróże kulinarne? Super! Z chęcią przyjrzę się im bliżej 😉
Zapraszam – http://www.CookingVan.pl
Jestem typowym mieszczuchem i życie na wsi nie jest dla mnie, ale trzymam kciuki za Twoje marzenia!
Dzięki Olu. Jeśli typowy mieszczuch również potrafi życzyć powodzenia w tym projekcie, to chyba jest dobrze 😉
Dzien dobry Adamie 🙂 jestes bardzo sympatyczny!;)
Dziękuję !!!
Tak era bez internetu jest dla obecnego pokolenia niemożliwa. Wieś ma swoją magiczna moc
Prawda, prawda…
Dziękuję za sporą dawkę uśmiechu, oby więcej ludzi takich jak Ty!
Na wsi jest pięknie, ale też wiele się zmieniło – kiedyś może i tak było że była bardziej odcięta od świata. 🙂
Miło się ciebie czyta i słucha
Gratuluję.
Odważyłeś się spełniać swoje marzenie, niewielu to potrafi. Mamy trochę wspólnych pasji. Uwielbiam gotować, jestem ogrodową amatorką. Wspólnie z mężem tworzymy nasze miejsce mocy. Bije od Ciebie wiele pozytywnych emocji.
Wielkie DZIĘKUJĘ za te miłe słowa… Wiele we mnie dobrej mocy, ale nie każdy to dostrzega 😉 A kto dostrzeże może sam czerpać ode mnie 😉