Zróbmy coś wielkiego - zmieńmy świat

Zróbmy coś wielkiego – ZMIEŃMY ŚWIAT!

Zróbmy coś wielkiego – ZMIEŃMY ŚWIAT!

Jeśli przeczytasz poniższy tekst, wiele może się zmienić w Twoim myśleniu, ale ostrzegam – co zobaczysz, tego już się nie da odzobaczyć

Proszę Panie o wyrozumiałość. Dla ułatwienia napisałem ten tekst zwyczajowo w rodzaju męskim.

Za chwilę poznasz, Przyjacielu, moją wizję, do której dorastałem ponad 40 lat. Wizję, którą zawsze czułem, ale nigdy jej nie znałem. Przygotowywałem się do niej na setki sposobów przez ostatnie 20 lat, ale nigdy nie wiedziałem do czego. Aż do dzisiaj! Jeśli słyszałeś kiedykolwiek o objawieniu, które spada na Ciebie jak grom z jasnego nieba, to ja właśnie w tej chwili tego doznałem. Od czubka głowy, aż do stóp przeszedł mnie dreszcz, jest mi gorąco, oddech przyspieszył, serce wali jak młot i ciężko mi nawet to pisać, gdyż w oczach mam jeszcze łzy. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem. To tak, jakbyś nagle zrozumiał po co żyjesz, jakbyś dostał znak z góry, którą drogą iść. Wszystko, co przeczytasz tutaj, poniżej, oraz w książce, którą napisałem dla Ciebie, ma teraz dla mnie olbrzymi sens. Wszystko, co się teraz wydarzy, zależy ode mnie i od Ciebie, Przyjacielu.

Żyjemy od ponad dwóch lat w tak dziwnych czasach, że pomimo tego, jak wiele czynników odwraca Twoją uwagę, niezależnie od tego, gdzie każą Ci patrzeć, czego się bać, komu pomagać, z kim się pokłócić – niezależnie od tego, właśnie teraz, jak nigdy przedtem, potrzebujemy normalności. Nie tej nowej, tylko właśnie tej starej, tej dobrej, którą pamiętamy z przeszłości. Potrzebujemy normalności płynącej z naszych serc i na powrót czasów, kiedy to ludzie rozmawiali ze sobą, kiedy nie dzieliło ich tak wiele, a dużo łączyło.

Jedyne, o co Cię teraz poproszę, to nie bądź obojętny. To właśnie obojętność i ignorancja sprawia, że ten świat nie zmienia się na lepsze, tylko na gorsze! Przyjacielu, posłuchaj – musimy coś zmienić. KTOŚ musi to zacząć. Nie wiem, czy jestem tą właściwą osobą, ale czuję, że mam to zacząć, bo przecież nic się nie zmieni, jeśli każdy będzie się tylko oglądał na drugiego! Ty też, Przyjacielu, nie oglądaj się na innych, ale zrób to, co uznasz za stosowne. Przeczytaj wszystko, co do Ciebie napiszę poniżej, a na końcu podejmij decyzję, w którą stronę pójdziesz. Tylko nie stój proszę obojętnie w miejscu. Obojętność nic nie zmienia. Tylko tyle potrzeba, by zmieniło się wszystko!!! Nawet nie wiesz, Przyjacielu, jak bardzo w Ciebie teraz wierzę i jak wielką pokładam w Tobie nadzieję… Po prostu przeczytaj dalej i nie pozostań obojętny…

Zacznijmy

Ciekawi Cię co u nas, jakie są nasze dalsze plany? I przede wszystkim jakie my mamy sposoby radzenia sobie z tym wszystkim, co się dzieje od ponad dwóch lat? W takim razie ten artykuł jest dla Ciebie… Artykuł, ale i coś więcej… Wiesz Przyjacielu… Życie jest piękne, wspaniałe, niepowtarzalne. I chociaż tak wielu ludzi próbuje nam to życie uprzykrzyć, zmienić na siłę po swojemu, sprawić byśmy nie mieli nic do gadania, to nie zmienia faktu, że wciąż życie jest piękne. A gdy poznasz pewne jego głębsze sekrety, będziesz również wiedzieć, że życie można dowolnie kształtować. Można zmienić nawet cały świat! I z tym ostatnim wiążą się nasze plany.

RABATY

Poznaj pewną tajemnicę

Zanim opowiem Ci dokładnie o naszych planach, przeczytaj proszę uważnie poniższy wstęp. TO BARDZO, BARDZO WAŻNE. Chcę byś poznał i zrozumiał, jak głęboko w naszych sercach zrodziło się coś wielkiego, dobrego, szczerego i mającego niezwykłą przyszłość. Dzięki temu wstępowi zrozumiesz również nie tylko czego chcemy dokonać, ale też z kim i dlaczego. Dowiesz się również, co takiego mam dla Ciebie, co zdecydowanie pomoże Ci bardziej zrozumieć obecną sytuację i rozwiązać wiele Twoich problemów.

Wiedziałeś, że mamy w sobie olbrzymią moc do tworzenia, do kreowania wokół siebie niezwykłej rzeczywistości? Wiedziałeś o tym, że możemy znacznie więcej, niż nam się wydaje? Oczywiście mało kto Ci o tym powie, a z kolei tym na samej górze zależy wyjątkowo mocno, byś się o tym w ogóle nie dowiedział. To właśnie dlatego non stop zaprząta się Tobie czymś głowę

Ostatnie dwa lata są najlepszym przykładem, jak skutecznie odwraca się Twoją uwagę, Przyjacielu, od tego, co jest naprawdę ważne. A co jest ważne, opowiem Ci za chwilę. Cała ta PLANdemia (czytaj: test na inteligencję) to był majstersztyk zakładania klapek na oczy. W tak niesamowicie krótkim czasie zmanipulowano większość ludzkości i wywołano paniczny strach. A kiedy najlepiej steruje się ludźmi? Właśnie wtedy, kiedy się boją. Zatem słyszałeś o przeraźliwym i śmiertelnym wirusie (notabene grypa ma większe statystyki zgonów), gdy tylko odrobinę przycichło, ni stąd ni zowąd pojawiają się uchodźcy na granicy, której dzielnie broni nasze wojsko. I znów z kolei nagle ataki na granicy znikają z mediów po dwóch miesiącach jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wtedy z kolei pojawia się SRomikron… Niesamowite, prawda? A strach cały czas. Ale to nie koniec.

Mija kolejny okres i właściwie nie słyszymy już o PLANdemii – teraz jest wojna! I znów blady strach, wszyscy wpatrzeni w ekrany telewizorów, śledzący tabloidy, portale, gazety… Swoją drogą wiedziałeś, że wszystkie większe, znaczące media głównego nurtu (czytaj: ścieku) należą odgórnie do jednej firmy? Taka ciekawostka…

Nie twierdzę, że wojny nie ma, nie twierdzę, że prawdziwym uchodźcom wojennym nie należy pomóc. Wręcz przeciwnie. Wojna jest, a ludzie giną lub przeżywają prawdziwe tragedie. Jestem przeciwko jakimkolwiek wojnom i atakom agresji!

Choć niestety, jak to zazwyczaj bywa, wojna jest po raz kolejny odwróceniem uwagi, a za ogromem cierpienia zwykłych ludzi, rozgrywa się zupełnie co innego, coś, czego nam się nie mówi teraz. Dowiemy się po latach, kiedy będzie już za późno na reagowanie lub nie dowiemy się wcale. Nie chcę drążyć tego tematu, gdyż jeśli tylko będziesz chcieć, znajdziesz mnóstwo materiałów na ten temat. A jeśli myślisz, że nie mam racji, to pomyśl tylko, że gdy pojawiła się wojna, zniknęły inne tematy – gdzie jest śWirus? Nagle zniknęły kolejne fale i warianty pojawiające się co tydzień? Gdzie polski ład (czytaj: wał)? Gdzie protesty przeciwko inflacji? Czemu wszyscy ot tak zaakceptowali paliwo po 8 zł? A podwyżki mediów o kilkaset procent? A kilkukrotny wzrost stóp procentowych? Czemu przepełnione szpitale nagle są puste? Skąd nagle wzięły się pieniądze na pomoc, skoro „wiecznie ich nie było”? Wszystkie te tematy nagle ucichły. Odwraca się nam uwagę brutalnie, ale skutecznie. Wojna jest tragedią bez wątpienia, ale i dobrą wymówką dla niektórych…

Do czego jest świadomość

Dlaczego tak ważne jest, by podnosić swoją świadomość? Ponieważ tylko wtedy jesteś w stanie, Przyjacielu, dostrzec co jest grane na scenie i jednocześnie wiesz, jak działa mechanizm tej gry. W jaki sposób uwaga jest odwracana i co w tym czasie jest zmieniane. Osoba świadoma, np. doskonale wie, że wszystko, co się dzieje idzie wg z góry ustalonego planu. Te plany są oczywiście ogólnie dostępne, opublikowane (nowy porządek świata, agenda 2030, plany światowego forum ekonomicznego, w który uczestniczą wszyscy wpływowi politycy – pisownia małymi literami celowo) i każda osoba może się z nimi zapoznać. Tymczasem  zwykły, nieświadomy człowiek nawet nie wie, że są jakiekolwiek plany, nie mówiąc już o tym, by je przejrzał czy w nie uwierzył.

Technika wprowadzania nowych planów jest prosta i od setek lat ta sama: sprawić, by ludzie sami tego chcieli. Zobacz, co teraz się dzieje. Sztucznie wywołany kryzys i podwyżki, coraz większa inflacja, blokowanie przepływu towarów (pewnie słyszałeś o blokowanych statkach lub tirach – wszystko celowo) – to wszystko doprowadzi do rzeczywistego kryzysu, może nawet głodu. Ludzie już chcą zmian, mają dość polityków. Teraz, by zwiększyć jeszcze bardziej strach, wprowadza się wojnę (niestety najwyższą cenę płacą niewinni ludzie i to jest prawdziwa tragedia). Co więc mamy? Wojnę, kryzys, braki, olbrzymie podwyżki, strach, niepewność, zagrożenie. Co na to ludzie? Ludzie chcą zmian jeszcze bardziej, mają dość polityków…

Jaki jest teraz prawdopodobny scenariusz? Może pojawić się, np. nowy „bohater”, który powie: „Wasi politycy sobie nie radzą, sprawiają tylko problemy, kryzysy, wojny. Odrzućmy ich i zróbmy jeden rząd, który będzie sprawiedliwie zarządzał całym światem, znikną kryzysy i wojny.” Co na to ludzie: „Chcemy zmian, mamy dość polityków”. A na to „bohater”: „By wszystkim żyło się dobrze, by wszyscy mieli po równo i by nikomu nie zabrakło, wprowadzimy jedną walutę, do której zawsze będziecie mieć dostęp”. Co na to ludzie: „Super, wszyscy będą mieli po równo, nie będzie kryzysów, chcemy tego.”…

Nie wierzysz, że tak może się stać? Nie musisz wierzyć mi, sam to sprawdź. To wszystko od dawna jest dostępne publicznie pod hasłami, które wymieniałem. A upodleni do granic możliwości ludzie, sami będą tego chcieli. Jeśli wciąż nie wierzysz, podam Ci przykład z życia zdecydowanej większości ludzi, który dzieje się na naszych oczach. „Normalna cena” paliwa oscylowała na stałe w okolicach 5 zł. Jest wojna, więc są pogłoski o możliwych brakach paliwa, a cena wywindowała do 8 zł. Po kilku dniach pojawiła się „rządowa pomoc” i cena spadła powiedzmy, do 7,50 zł. Czy większość Polaków wyszła na ulice, by pokazać, że nie godzi się na tak drogie paliwo? Skądże znowu. Większość cieszy się, że w ogóle jest paliwo (jakby to było jakieś dziwne), a do tego cieszy się, że teraz jest trochę taniej. A rząd? No co? Przecież dobry rząd obniżył ceny… Ech… Takie właśnie jest myślenie. Znacznie więcej konkretnych przykładów i rozwiązań podaję w książce, o której zaraz przeczytasz,

Na zwykłego człowieka wciąż stosuje się metodę kija i marchewkiCały czas straszy się tego człowieka z każdej strony, pokazuje się to, co ma widzieć (kiedy Ty ostatnio w mediach widziałeś coś pozytywnego?). Non stop podpowiada się, czego ma się bać, a z drugiej strony coś mu się tam obiecuje, opowiada się o tym, jak to się walczy o dobro tego człowieka. Co jednak zrobi człowiek świadomy? Stanie z boku i popatrzy na całą sytuację (opisuję to jeszcze poniżej na innym przykładzie). Co zobaczy? Zobaczy człowieka, który z tyłu jest okładany przez innego kijem, a z przodu ma marchewkę, do której wyciąga ręce. Nieświadomy człowiek czuje kij i widzi marchewkę, po którą sięga. Świadomy człowiek widzi człowieka sięgającego po zawieszoną na wysokości oczu marchewkę i jednocześnie stojącego na polu pełnym marchewek…

Tak właśnie wygląda kreowany kontra realny świat. Z jednej strony zasłania nam się oczy i mówi jak wygląda świat i co mamy robić, z drugiej strony mamy dookoła tak naprawdę wszystko, czego potrzebujemy. Trzeba się tylko rozejrzeć i poznać możliwości (świadomość). Zauważyłeś, że celowo nie uczy się nas podstawowych, najbardziej potrzebnych rzeczy w życiu? Robi się z nas nieporadne sieroty, które są zdane na łaskę innych. W rzeczywistości jednak możemy wszystko, tylko musimy się tego nauczyć i zdobyć wiedzę – to jest właśnie budowanie świadomości.

Wszystko dookoła nas jest energią, a energii w świecie jest zawsze tyle samo. Pieniądz również jest energią. Mając przy sobie pieniądze w gotówce czujemy się bezpiecznie i wiemy, że możemy więcej, że nikt nam nie będzie mówił, co nam wolno, a czego nie. Dlatego NIGDY nie możemy pozwolić, by odebrano nam gotówkę. Koniec gotówki, to koniec wolności. Gdy odbiorą ją nam i „dadzą” na elektronicznych portfelach, zaczniemy żyć z niepewnością, czy pieniądze z jakiegoś powodu nagle nie znikną lub czy nikt nam ich nie odbierze z jakiegokolwiek powodu (np. bo trzeba pomóc bankom). Bez gotówki i możliwości jakie daje, nigdy już nie będziemy czuć się pewnie i nigdy nie będziemy niezależni. Znajdą oczywiście setki powodów i pięknych argumentów, by w „nowym, pięknym świecie”, który nam wykreują, gotówka czy inne dobra nie były nam potrzebne i byśmy byli bez nich szczęśliwi. Jednak dobrze wiemy, że tak wcale nie będzie lepiej.

Jednym z rozwiązań, budowaniem nowej rzeczywistości w oparciu o stare, dobre, sprawdzone zasady, jest nasz pomysł, o którym Ci opowiem. Jeśli ludzie świadomi zbiorą się w grupę, stanowią siłę. Jeśli ta grupa wie, jak jest skonstruowany świat i że nic nie może zagrozić grupie, stają się silniejsi. Jeśli do tego grupa wraca do kontaktu z naturą, staje się samowystarczalna, niezależna, to system nie ma już nad nią żadnej władzy, ponieważ grupa nic od systemu nie potrzebuje.

O co toczy się ta cała walka na świecie? Właśnie o Twoją świadomość. Chodzi im o to, byś jej nie miał, byś wierzył, że muszą za Ciebie podejmować decyzje inni, „mądrzejsi”, „eksperci”, żebyś Ty „nie miał możliwości kierowania sobą”, byś tego nie potrafił, nie chciał. A świadomość daje Ci wszystko, wiesz, że nikt nie może Ci niczego narzucić, do niczego zmusić, że nie może Tobą zarządzać, że to Ty jesteś ekspertem, że nie jesteś w niczym gorszy od nich.

Podstawowa zasada prawa naturalnego: „żyj tak, byś nie krzywdził siebie i innych” – czy trzeba czegoś więcej? Poniżej poznasz nasz plan wyjścia z obecnej sytuacji. Chcemy przetrzeć szlak i dać ludziom gotowe wskazówki, jak każdy może zrobić to samo, zupełnie zmienić swój świat. Potrzebujemy wsparcia by tego dokonać, by z kolei później móc dawać wsparcie i wiedzę innym. Są nas miliony. Każdy z nas stoi ustawiony w rządku i tylko czeka. Zupełnie jak domino. Jeśli pierwszy zacznie, popchnie do działania kolejnych. Wspierając nasz projekt, popychasz pierwszy klocek… I pamiętaj, że dobro zatacza krąg. Dzisiaj Ty pomagasz, a niedługo ktoś pomoże Tobie.

 

Tyle wysiłku by ukryć prawdę?

Wróćmy do obecnego świata. W pewnym sensie to wszystko, co się dzieje, jest niesamowite… To, że tyle pracy i wysiłku jest włożone w to, byśmy nie poznali, jak naprawdę wygląda życie i świat. To, że buduje się największą zasłonę na świecie, tylko po to, byśmy nie widzieli, co jest za nią. Niestety dopiero umysł świadomy, który zaczyna rozumieć, jest w stanie stanąć z boku i popatrzeć na rozgrywający się teatr. Teatr – o, właściwie jest to znakomite porównanie. Przedstawię Ci ten przykład.

Wyobraź sobie teatr. Jest scena i jest publiczność. Wszyscy na scenie, często w maskach, aktorzy i statyści, których widzi publiczność, oraz osoby techniczne poza sceną, te, których nie widać, są zaangażowane w przedstawienie. Oni wiedzą, że jest to tylko spektakl, że jest to gra, że jest to sztucznie wyreżyserowane wg scenariusza. Ale wiedzą też, że muszą to zagrać tak prawdziwie, by publiczność wręcz czuła, że dzieje się to naprawdę. I jest też druga strona – właśnie Ci ludzie siedzący przed sceną na krzesełkach, którzy jeszcze płacą za bilety, by obejrzeć coś, co jest nierealne, ale wygląda jak prawdziwe. Część z publiczności wie, że przedstawienie jest grą, ale i tak ogląda, inna część publiczności nie wie lub zapomina, że jest to tylko show i przeżywa, jakby działo się to naprawdę. Boi się, gdy jest strasznie, śmieje ,kiedy jest wesoło, płacze, klaszcze. To są dwie strony tego samego przedstawienia – strona wiedząca i nie wiedząca, strona, która to przygotowała i strona, która to wszystko ogląda.

Pojawia się też trzecia strona – osoba świadoma – to ten jegomość siedzący na górze, w loży bocznej. Z tego miejsca widzi on zarówno scenę, aktorów, czasem patrząc z boku, osoby za kulisami i te na górze, pociągające za sznurki. Z jego miejsca widzi również publiczność i jej reakcje na to, co dzieje się na scenie. Tak właśnie skonstruowany jest świat. Reżyser, przedstawienie, publiczność i Ty z boku, jeśli będziesz świadomy. I w czasie, w który odgrywa się przedstawienie, w czasie kiedy zajęci są aktorzy i publiczność, autor tego show zajmuje się zupełnie innymi rzeczami… Znacznie szerzej omawiam ten temat w książce, o którym Ci zaraz opowiem.

Teatr, to nie wszystko, ma on wiele innych wcieleń. Poza wieloma aspektami, które widzisz i słyszysz, teatr dzieje się również tam, gdzie nigdy nawet nie przypuszczałbyś, że może mieć miejsce. To może być wizyta u lekarza, sklepowa półka, stacja benzynowa… Ale po kolei. Wszystko Ci opowiem, jeśli zechcesz, choć jak wspomniałem, nie w tym miejscu.

Nie tylko mamy nie znać (nie widzieć) prawdy, ale wręcz celowo odwraca się naszą uwagę, bez przerwy. Dlatego wszyscy bez wyjątku mają podawane non stop alternatywne formy zabierania czasu: rozrywka, milion pincet kanałów w TV, gry komputerowe, igrzyska jak w starożytnej Grecji, media społecznościowe… A jak jeszcze mamy za dużo czasu, to zwiększą podatki, zmniejszą płace, wywołają kryzys, podniosą ceny byśmy musieli zaciągnąć kolejny kredyt i pracować na trzecim etacie, by go spłacić. Zrobią nam tak dobrze, zrobią nam taki nowy polski skŁAD naszego życia, że nam w pięty pójdzie. Jedyne o czym będziemy marzyć po ciężkim dniu to łóżko. Nie przyjdzie nam nawet do głowy, że jest coś więcej niż wykreowane przez tych na górze życie, a co dopiero, by poszukać o tym informacji, a już zagłębić się w temat? Nie ma takiej opcji, prawda? Dwa najpopularniejsze stwierdzenia: „- nie mam czasu” i „jestem padnięty”…

Już po wszystkim

Uff, przebrnęliśmy przez te potworne informacje, choć patrząc z punktu widzenia otaczającej nas codzienności, to nie potworne, a rzekłbyś „normalne”, tak bardzo jesteśmy do nich przyzwyczajeni… Mógłbym naprawdę długo się rozpisywać i podawać Ci setki przykładów (znajdziesz je w książce), jak jesteśmy ogłupiani na każdym kroku, choć wiem, że ciężko Ci w to uwierzyć, tak dobrze znasz przecież ten świat, pomimo, że ciężki, to jednak taki swój, za oknem i w TV.

Prawdziwy świat jest jednak inny. Życzę Ci z całego serca, byś poznał go, chciał poznać. W prawdziwym świecie masz ogromne możliwości kierowania swoim życiem. Być może nawet nieograniczone – nie wiem, nie doszedłem jeszcze tak daleko, ale pracuję nad tym. Wyjście z tego wszystkiego, to jak wysiąść z pociągu, pędzącego nie wiadomo dokąd i po co, na stacji, której zupełnie nie znasz. To tak, jakbyś się znalazł w zupełnie nowym miejscu i zaczął prawie od zera. Przejście ze świata strachu i braku perspektyw do świata możliwości zaczyna się od zrozumienia pewnych rzeczy. Pozwól, że zacytuję tutaj Dalajlamę:

„Człowiek poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości, żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć , po czym umiera, tak naprawdę nie żyjąc.”

Te słowa z pewnością dają wiele do myślenia i zrozumienia, do tego dochodzi jeszcze kilka innych aspektów. Pomyśl nad swoim życiem i zastanów się, co rzeczywiście jest Ci potrzebne. Pomyśl najpierw o tym, co niezbędne, bez czego nie da się przeżyć. Potem pomyśl, co jest potrzebne. Dopiero potem pomyśl o tym, co jest przydatne – tu już można się zawahać, prawda? A dalej już nie myśl – wszystko inne jest tak naprawdę zupełnie zbędne. Ludzie mają tendencję do otaczania się setkami, tysiącami rzeczy. 95% jest właściwie do niczego nie potrzebne.

Na „tamten świat” nie zabierzesz ze sobą NICZEGO, poza swoimi wspomnieniami, doświadczeniami, wiedzą… Wszystko inne zostawisz tutaj, choćbyś nie wiem jak pokaźną trumnę sobie zafundował i nie wiem jak bardzo wszystko tam poupychał. Nie da rady. Zatem może warto skupić się głównie na życiu? Na niematerialnej jakości tego życia? Słynne: mieć albo być… Oczywiście – musisz mieć jedzenie, musisz mieć schronienie, musisz być zdrowy, czuć się bezpiecznie. To wszystko jest oczywiste. Ale czy 65 calowy TV na ścianie sprawi, że będziesz zdrowszy? Czy setna para butów, których być może nawet nie założysz sprawi, że pokocha Cię bardziej Twoje dziecko? Czy codziennie chodzenie do pracy, której nienawidzisz, tylko przez to, że boisz się jej zmienić, sprawi, że dłużej pożyjesz?

A gdybyś tak kupił samochód nie prosto z salonu, lecz używany, a za to nie brał kredytu, nie pracował na dwa etaty i więcej czasu spędził w domu z dziećmi, czy z przyjaciółmi? A gdybyś zamiast wielkiego trawnika, który przeklinasz za każdym razem, gdy zepsuje się kosiarka, posadził sobie wokół marchewkę, sałatę i był dzięki temu zdrowszy? A gdybyś zabrał żonę i dzieci na wieś i pokazał im, że można żyć inaczej, w zgodzie z naturą? Gdybyś zaprzyjaźnił się z lokalnym rolnikiem i co tydzień kupował od niego świeże, zdrowe, niepryskane sto razy warzywa i owoce dla swojej rodziny?

Wszyscy na górze mają tylko tyle władzy, ile jej damy…

Gdybyś odwrócił się od tego całego systemu, w który zostałeś uwikłany już za czasów szkoły, gdybyś przestał słuchać tych, którzy mówią Ci, jak masz żyć, co masz robić, co masz jeść, jak się ubierać, jakiej pasty do zębów używać, jakiego leku na wątrobę, gdy się przejesz… Co wtedy by się stało?

Gdybyś usiadł na ławce i popatrzył w niebo, nie minutę, czy dwie, ale zupełnie się wyłączył na godzinę, może dłużej… Co mógłbyś dostrzec? Gdybyś poszedł do lasu, pobył tam chwilę sam i przytulił się do drzewa… Co mógłbyś poczuć? Gdybyś stanął na środku miasta i bardzo powoli, niczym w zwolnionym tempie zaczął obracać się dookoła siebie podczas, gdy inni jak te mróweczki uwijaliby się dookoła Ciebie… Czy nie zauważyłbyś właśnie wtedy, że czas dla Ciebie i dla nich płynie dokładnie tak samo, a jednak inne jest jego postrzeganie? Czy nie zastanowiłoby Cię, dlaczego Ci ludzie tak pędzą zupełnie na oślep, byle do przodu, byle dalej, byle więcej, byle szybciej? Lecz czy wiedzą dokąd zmierzają? Potrafią wziąć kredyt na 30 lat, a nie potrafią zaplanować najbliższego weekendu razem z najbliższymi. Zasuwają przez cały rok tylko po to, by dostać upragnione dwa tygodnie urlopu, podczas którego wydają wszystkie pieniądze zarobione przez ten rok…

Nie zrozum mnie opacznie. Ja również mam swoje zwykłe życie, również korzystam z pieniędzy, jeżdżę samochodem i nie unoszę się nad ziemią. Jednak wciąż od dłuższego czasu, poszukuję balansu, sensu, czegoś więcej, niż to, co jest nam podawane na tacy. Nie liczę na to, że wszyscy się ze mną zgodzą. Być może spotkam się nawet z niemałą krytyką, gdyż najcięższa u ludzi jest zawsze zmiana przekonań – tak silnie wierzą we wpojone im „prawdy”. Liczę jednak, że znajdzie się naprawdę wielu myślących ludzi, którzy zrozumieją, że istnieje coś więcej, że warto wyjść z tego rozpędzonego pociągu jadącego donikąd, a może nawet do samozagłady, i zacząć wszystko zupełnie na nowo. Zdecydowanie jest wielu ludzi, którym od dawna chodzi coś po głowie i gra w sercu inaczej, jednak nie potrafią tego zdefiniować. A może potrzebują kogoś, kto ze świeczką pójdzie pierwszy… Jestem, zapalam świeczkę, dołączam do tych, którzy również zapalili i do tych, którzy światła potrzebują.

Czego już się dowiedziałem, co poznałem? Opowiem Ci część historii tutaj, a znacznie więcej w książce. Wiem, że jeśli jesteś wciąż ze mną i przeczytałeś wszystko, co napisałem do tej pory, tym bardziej chcesz wiedzieć co będzie dalej, co kryje się po drugiej stronie lustra… Usiądź wygodnie, zacznijmy podróż, wejdźmy jeszcze głębiej do króliczej nory…

 

Odkryłem tajemnicę

Jeśli zapytasz mnie czy Ziemia jest płaska czy okrągła – nie znam jeszcze odpowiedzi na to pytanie. Jeśli spytasz czy istnieją kosmici – również nie mam na to dowodów, choć byłoby to niezwykle nielogiczne, gdybyśmy byli zupełnie sami w tak wielkim wszechświecie. Zgłębiam i te tajemnice, niezwykle mnie interesują, ale dzisiaj opowiem Ci o czymś zupełnie innym.

Gdy przestajesz żyć zgodnie z wytycznymi, gdy odkrywasz w sobie nieograniczone pokłady możliwości, gdy już wiesz, że nikt nie może Ci niczego zabronić, zaczynasz zupełnie nowe życie. To droga, po poznaniu której rzadko kto zawraca. Pojawia się nowa wiedza, coraz częściej słyszysz terminy: świadomość, energia, prawo przyciągania, wewnętrzna moc, medytacja. Możesz mi uwierzyć lub nie, ale stajesz się wtedy posiadaczem wyjątkowo obszernej i nieznanej księgi, a jesteś dopiero na jej pierwszej stronie… Uwierz, ta nowa przygoda jest tak ekscytująca, że aż się wyrywasz, by iść dalej.

Gdy zaczynasz wiedzieć, że możesz wszystko i zaczynasz to stosować w życiu, właśnie to życie zmienia się nie do poznania. Nie wiadomo dlaczego (a może właśnie wiadomo) wszystko zaczyna się układać. Poznajesz nowych, niezwykłych ludzi, pojawiają się same dobre wydarzenia, które kiedyś nazwałbym zbiegiem okoliczności, ale dzisiaj dobrze wiem, że nie ma przypadków. Sytuacje doprowadzają Cię do nowych miejsc, nowej wiedzy, nowych możliwości. Im idziesz dalej, im bardziej tego chcesz i pragniesz, tym więcej zdarza się pozytywnych rzeczy, tym lepiej się wszystko układa. Jeśli znasz, Przyjacielu, prawo przyciągania to dobrze wiesz, o czym mówię. Możesz wtedy układać swoje marzenia i plany, możesz dokonywać rzeczy wielkich i mimo, że dookoła wszyscy powiedzą, że to niemożliwe, że będą to wypierać, będą się śmiać, będą nawet złorzeczyć, to Tobie się uda, jeśli sam nie zwątpisz. Wiesz, najlepiej opisał to Henry Ford:

„Możesz wierzyć, że Ci się uda. Możesz również wierzyć, że Ci się nie uda. W obu przypadkach masz rację.”

Mamy teraz wielkie plany, ogromne, chcemy dużo! Myślisz, że mówię tutaj o bogactwie, o wielkim domu z basenem, o luksusowym aucie, o sławie, zaszczytach? Jeśli wciąż czytasz moje słowa to wiesz, że nie. Dalej będę żył w małym skromnym domku, prosto i jeszcze bardziej minimalistycznie niż do tej pory… Tylko ziemi potrzeba będzie więcej do naszego planu.

To prawda, że sprzedajemy nasze siedlisko i chcemy kupić coś dużo większego. I choć mamy takie czasy, że potrzebne są do tego pieniądze, to jednak nie o posiadanie tutaj chodzi. To, o czym marzę to ZMIANA… „- Że co?” – zapytasz? Słusznie, gdyż wiesz…

„Jeśli myślisz, że NIC nie możesz zmienić, ZMIEŃ MYŚLENIE!”

Marzy mi się ZMIANA MYŚLENIA. Nie mojego i nie wszystkich. Marzy mi się zmiana myślenia tych, którym coś w tym świecie dookoła nie gra, którzy chcą się obudzić, chcą żyć w lepszym świecie, chcą poznania PRAWDY, sięgnięcia do korzeni, powrotu do samego początku, do natury, do samouzdrowienia duszy, ciała i umysłu. Zmiana myślenia, nawet jeśli tylko u części osób, może zmienić cały świat. Czemu mielibyśmy tego nie zrobić? Wielu próbuje, na różne sposoby. Który sposób okaże się najlepszy i skuteczny? A może kilka sposobów? Dzisiaj tego nie wiemy, ale już niedługo się dowiemy. My również dołączamy swój sposób. Ty, Przyjacielu, będziesz mógł nam pomóc, lub zainspirować się naszym pomysłem, albo odkryć swój własny.

Pomysł zrealizowania naszego niezwykłego pomysłu powstał dawno temu. Jednak gdy podjęliśmy się teraz konkretnego działania, jednocześnie na świecie wydarzyło się tak wiele złych rzeczy. Ktoś mógłby nam powiedzieć (i część osób mówi), że to niewłaściwy moment, że trzeba poczekać na lepszą sytuację. Czy aby na pewno? Nie ma nigdy lepszego momentu niż TERAZ. A lepsza sytuacja? A może to właśnie nasz projekt ma być początkiem dążenia do lepszej sytuacji. W tych chorych czasach trzeba właśnie nam czegoś mądrego, normalnego, namacalnego i dającego nadzieję. Róbmy coś więcej niż każą nam robić…

Ponad trzy lata temu, kiedy zakładałem tego bloga i kanał filmowy nie sądziłem jeszcze, że tak daleko to zajdzie, że spotkam się z tak pozytywnym odbiorem, że spotkam tylu niezwykłych ludzi dzięki temu, co robię. Dzisiaj już wiem, że wszystko było po coś.

Zawsze, od dziecka wiedziałem, że muszę zrobić coś wielkiego, coś spektakularnego, coś co zostanie zauważone i co będzie mogło pozostać po mnie. I to nie jest ten blog i kanał… Choć, są one jednocześnie drogą do celu i narzędziem do jego realizacji. Gdy zaczynałem, gdy wybierałem nazwę, nie wiedziałem, że będzie miała większe znaczenie, że będzie niosła przesłanie. Po prostu spodobała mi się. Ale wszystko było po coś. Dzisiaj wszystko układa mi się w logiczną całość, nabiera sensu. „Wiejskie inspiracje” są idealną nazwą dla tego, co chcę stworzyć… Jesteś ciekawy Przyjacielu?

„Wiejskie…” – pozostaniemy na wsi, to nie ulega żadnej wątpliwości. Życie w mieście nie jest dla nas, podobnie jak dla wielu innych ludzi. Tylko tutaj, właśnie na wsi, będzie można zrealizować „…Inspiracje”, które mam na myśli.

To nasz największy plan! Choć gdy sięgam pamięcią, to kilka razy ocierałem się już o ten plan. Mniej lub bardziej, ale do niego podświadomie dążyłem. Dzisiaj robię to w pełni świadomie. Chciałbym stworzyć coś, czego prawdopodobnie jeszcze nie ma. Coś, co będzie inspirować ludzi, motywować ich do stawania się coraz lepszymi dla siebie i dla innych. Chciałbym stworzyć coś wiejskiego, co zainspiruje nie tylko ludzi ze wsi, ale również z miast i przedmieści. Chciałbym zainspirować  ogrodników, ale i rolników, którzy, jak mi się wydaje, są najbardziej zatwardziali i przywiązani do swoich wielopokoleniowych tradycji. Za chwilę zdradzę Ci sekret i opowiem, co mam na myśli, cierpliwości. I niezależnie, czy będziemy w czasie wojny, czy pokoju, niezależnie czy w czasie PLANdemii, czy nie, niezależnie czy będzie gorzej czy lepiej na świecie (choć wierzę, że dzięki świadomym ludziom wszystko się zmieni), niezależnie, co się wydarzy, nasz pomysł będzie nie tylko zawsze aktualny, ale również szczególnie potrzebny.

Chciałbym zainspirować do ZMIANY MYŚLENIA na temat natury, zdrowia, pojmowania rzeczywistości, podejścia, odczuwania. Zainspirować do ZMIANY MYŚLENIA na temat roślin, upraw, zwierząt, kontaktu człowieka z przyrodą. Chciałbym wykorzystać wszystkie media, które już mamy a także wszystkie nowe, które zechcą pomóc, chciałbym wykorzystać Ciebie, Przyjacielu, byś dołączył w tym działaniu i szerzył dobrą nowinę. Wierzę, że nasz pomysł, który zaraz poznasz, spodoba się Tobie i wielu ludziom, którzy zechcą być jego częścią.

Człowiek niejednokrotnie ma tak, że nie uwierzy, jeśli nie zobaczy. Pokażmy mu zatem wszystko, dajmy dotknąć, przekonać się, udowodnijmy, że to możliwe.

Odsłońmy kurtynę…

Jeśli nasz pomysł wyda Ci się z początku błahy, mizerny, to przeczytaj całość. Z pewnością rozwieję Twoje obawy.

Chcemy stworzyć największy OGRÓD NATURALNY w Polsce, a jeśli znajdą się śmiałkowie, którzy zechcą pomóc, to może i na świecie. Wszystko jest możliwe! Ogród naturalny połączony z ekowioską inną niż wszystkie, w której zamieszkają świadomi ludzie również chcący zmienić świat, minimum swój. Ogród naturalny, w którym wszystko rośnie i żyje niemal tak, jak stworzyła to natura. Chcę pokazać wszystkim niedowiarkom, że można uprawiać owoce, warzywa, zioła, zboża zupełnie w sposób naturalny nie tylko w małym przydomowym ogródku, ale również na wielu hektarach. Czemu ten zwykły Ogród Naturalny ma być tak niezwykły? Czemu ten projekt jest wyjątkowy? Czytaj dalej. Przechodzimy do rzeczy konkretnych i równie ważnych dla rozwoju świadomości. Bez tego, co zaraz napiszę nie da się uratować świata.

WAŻNE! Nasz pomysł nie polega tylko na ogrodnictwie i zdrowiu! To znacznie więcej! Najważniejsi są przecież ludzie i oni będą również w tym wszystkim. Prawdziwe zmiany zawsze zaczynają się od tych najmniejszych zwykłych ludzi, oddolnie. To wszystko ma OGROMNY POTENCJAŁ. Jeśli wspólnie z kilkoma śmiałkami i przy pomocy naszych Widzów i Czytelników, uda się zrealizować ten pomysł – w nasze ślady będą mogli iść kolejni ludzie, którzy dostaną od nas gotową wiedzę (know-how), a takich wiosek, osad, ogrodów będą powstawać dziesiątki, setki a może i tysiące. Wróćmy do korzeni, które były dobre, do praw, które dobro człowieka miały za najważniejsze. Przetrzyjmy ten szlak. Zostań proszę i czytaj dalej…

Rolnictwo jest niestety tym obszarem życia człowieka, który niszczy nasze środowisko najbardziej (wg niektórych danych na równi z przemysłem). Do tego około 70% wszystkich ziem rolnych przeznaczone jest pod pastwiska i uprawę roślin w celu wyżywienia zwierząt przeznaczonych na mięso. Jeszcze raz – ponad 2/3 ziemi rolnej przeznacza się dla zwierząt, które potem są zjadane w postaci mięsa. Abyś zrozumiał skalę problemu – na ziemi żyje powiedzmy w zaokrągleniu 8 miliardów ludzi. To dość sporo, prawda? A tylko w ciągu jednego roku jest zabijanych na świecie łącznie około 70 miliardów zwierząt !!! (i to tylko lądowych), z czego ponad 50 miliardów – na mięso i skóry. W Polsce co roku zabija się 840 milionów samych zwierząt lądowych (dolicz sobie jeszcze, np. niecałe 20 milionów sztuk tylko samego karpia zabijanych tylko na Wigilię, tylko w Polsce, bo ktoś powiedział, że to tylko tradycja).

Masz wiedzieć, że tak wyglądają hodowane świnki…

Mimo, że sam nie jem mięsa od 28 lat (i żyję, wyniki badań mam dobre), to nie będę w tym artykule namawiał Cię do niejedzenia mięsa. Chcę Ci tylko uzmysłowić jedną maleńką rzecz, która jest ogromna. Zsumujmy ilość zwierząt zabijanych rocznie + te żyjące dłużej niż rok + ilość ludzi – nie wiem jaka to dokładnie liczba, ale na potrzeby przykładu zaokrąglę to do 100 miliardów łącznie. Czyli na świecie musimy rocznie wykarmić z pól uprawnych 100 miliardów ssaków… I jeszcze raz podkreślę – nie namawiam do bycia wege, lecz gdybyśmy tylko zmniejszyli ilość zjadanego mięsa o połowę, to pogłowie zwierząt zmniejszyłoby się o jakieś 46 miliardów zwierząt.

Przemysłowy chów zwierząt
A tak wygląda rzeczywistość – czyż to nie matrix?

Ludzie zjadaliby jednak o połowę więcej produktów roślinnych. Zaokrąglijmy to nawet w górę. Powiedzmy, że trzeba by wtedy wykarmić rocznie 60 miliardów ssaków. Zatem zmniejszyła się ilość ssaków do wykarmienia o 40% od pierwotnej wersji. Dokładnie o tyle samo zmniejszy się ilość pól uprawnych……………..

Czy zdajesz sobie sprawę, jak zmieniłaby się nasza Ziemia, gdybyśmy nawet nie 40, ale 30% gruntów zwrócili naturze??? Ziemia byłaby nie do poznania – znów lasy, dżungle, olbrzymia ilość roślinności pochłaniającej CO2. Czy myślisz, że wtedy ktokolwiek wciskał by nam bajki o śladzie węglowym czy globalnym ociepleniu???

Zdjęcia powyżej pokazują też aspekt psychologiczny ogłupiania nas. Zupełnie inaczej przedstawiany jest nam produkt i skąd pochodzi, a zupełnie inaczej wygląda to w rzeczywistości. Mamy mieć piękne opakowanie z uśmiechniętą świnką, kurkami biegającymi po trawce, by nie ruszyło nas sumienie… A jak jest naprawdę? Tego oni nie chcą nam pokazać, a my sami nie chcemy widzieć… Kim trzeba być, by tak traktować zwierzę, które widzi, słyszy, odczuwa ból, zimno? Kim trzeba być, by na całe życie zwierzęcia wcisnąć je w klatkę niewiele większą od samego zwierzęcia, w której nawet nie może się obrócić, a wypuścić dopiero na drogę do rzeźni. To zwierzę nigdy nie widziało nieba, słońca, nigdy nie leżało na trawie, nigdy nie ryło w ziemi. A jeśli czytasz te słowa i sam tak hodujesz zwierzęta, to kim jesteś? To ma być ten „zrównoważony rozwój”? Teraz już nawet nie używa się terminu hodowla zwierząt – teraz mówi się „produkcja mięsna”… Jak nisko musi być świadomość, by tak nisko upaść…

Wróćmy do niezwykłych zmian na Ziemi, które nastąpiłyby po oddaniu naturze 30% gruntów uprawnych. Wszystko to TYLKO dzięki zmniejszeniu ilości jedzonego mięsa, np. na konto warzyw, owoców, grzybów. I teraz wdrażamy w to wszystko nasz plan… Co dopiero by się wydarzyło, gdyby te warzywa, owoce, orzechy, zioła uprawiane były w sposób naturalny, taki właśnie do jakiego chcemy inspirować ludzi… Czy potrafisz sobie wyobrazić, o ile poprawiło by się ludzkie zdrowie przy takiej niewielkiej zmianie? Czy zdajesz sobie sprawę ilu chorób cywilizacyjnych udałoby się uniknąć u wielu ludzi. Czy wiesz jak bardzo zmniejszyłyby się kolejki u lekarzy i w aptekach??? Czy wiesz ile ludzie mieliby mniej pracy, a więcej czasu? Ile mniej wydawaliby na zakupy?

I tu właśnie jest pies pogrzebany!

Przez powyższe zmiany spadłyby zyski karteli farmaceutycznych, mięsnych, chemicznych, transportowych, spożywczych i innych. Dlatego odgórnie NIGDY do tego nie dopuszczą – zawsze będą lobbować swoje biznesy, promować mięso i wmawiać, że jest zdrowe, potrzebne, a człowiek to urodzony drapieżnik! Hmm… Choć jak tak sięgam pamięcią, to zdarzają się pojedyncze głosy zakręconych filantropów, typu wujek Bill, którzy uprawiają bekon w słoiku. Chyba bym jednak nie spróbował tego wynalazku, wolę falafela z cieciorki 😉 Podtrzymuję więc, że koncerny będą utrzymywać swoje status quo. Oczywiście, gdyby ich właściciele byli bardziej świadomi, gdyby wiedzieli, że bogactwo to nie wszystko i nie zabiorą tego ze sobą po śmierci, może coś by się zmieniło. Ale oni nie chcą być świadomi (może też są manipulowani) i na pewno nie chcą byś Ty był świadomy.

I znów wracamy do naszej misji, a być może i Twojej, Przyjacielu, jeśli tylko zechcesz dołączyć. Posłuchaj i nie przechodź obok tego pomysłu obojętnie. To właśnie obojętność i ignorancja sprawia, że świat nie zmienia się na lepsze, tylko na gorsze! KTOŚ musi to zacząć, ktoś musi to pokazać! Ktoś musi zapalić światło, a ktoś przekazać je dalej. Ja, TY – niech każdy z nas przekaże to tylko 10 osobom dziennie, to za 7 dni będzie wiedzieć o tym cała Polska. Wystarczy, że nie zignorujesz tego, co w tej chwili czytasz, by w 7 dni dowiedziała się cała Polska. Ludziom takie rzeczy wydają się niemożliwe, a w rzeczywistości jest to banalnie proste. Wystarczy nie zignorować! Jeśli oni walczą z naszą świadomością i nie chcą niczego dobrego zrobić odgórnie – to my zaczniemy działać oddolnie. Kij ma zawsze dwa końce.

Przeczytaj i roześlij dalej – zróbmy coś naprawdę polskiego wspólnie. Wystarczy, że każdy, kto czyta ten tekst wsparłby nas nawet najmniejszą cegiełką, wymienioną niżej, otrzymując za to niezwykłą książkę, a będziemy w stanie stworzyć największy ogród naturalny w Polsce jeszcze w tym roku. Ile wtedy mielibyście oglądania na naszym kanale i czytania na blogu…

Niech będzie o tym projekcie głośno i wielu ludzi otworzy oczy… A co dopiero, jeśli wesprzesz nas większą cegiełką??? Nie zmarnujemy ani złotówki, z tego, co nam przekażesz. Razem nam się uda i pokażemy to światu! Jest pewnie sporo nieświadomych osób, dla których największą frajdą jest to, że sąsiadowi powodzi się gorzej i przejdą obok nas obojętnie, w ogóle nie zauważą lub nawet skrytykują. Wierzę jednak, że świadomi i dobrzy ludzie nie zawiodą, gdyż oni właśnie wiedzą, że trzeba coś zrobić oddolnie, by zmienić ten świat.

Możemy zmienić myślenie bardzo wielu ludzi!!! Możemy zwiększyć świadomość, a przez to ZDROWIE i ŻYCIE milionów ludzi nie tylko w Polsce!!! To wszystko się uda!!! I to wszystko zależy tylko od Ciebie!!! Nie musisz dawać pieniędzy, jeśli nie masz!!! Wystarczy, że nie zignorujesz tego przesłania i podasz je dalej!!! Tylko tyle, by zmieniło się wszystko!!! By wygrać wyścig, nie musisz być dwa razy szybszy od innych, wystarczy, że będziesz szybszy o sekundę… By zmienić świat nie trzeba bilionów dolarów i całego wieku czasu. Wystarczy TYLKO ZMIANA MYŚLENIA!!! Wystarczy zrobić jedną małą rzecz!!! Nawet nie wiesz, Przyjacielu, jak bardzo w Ciebie teraz wierzę i ufam, że zrobisz choć jeden mały ruch!!! Pod koniec napiszę jeszcze, jak możesz to zrobić. Zostań ze mną, tak jak ja jestem z Tobą pisząc te słowa. Czytaj dalej…

Nasza misja to pomóc ludziom poznać prawdę, zrozumieć, że warto się zatrzymać i zastanowić jak to wszystko działa, po co się nas ogłupia, po co wyłącza się nam myślenie i zdolności logicznej analizy. Wszystko jest po to, byśmy żyli życiem wykreowanym, założonym z góry przez innych. Mamy się uczyć w przez nich ustawionych szkołach, jeść ich jedzenie, nosić ich ubrania, chorować na wyznaczone przez nich choroby i leczyć lekami, które nie leczą, ale też są z ich farmafabryk. Mamy nie być ani zdrowi, ani martwi, chyba, żeś emeryt – wtedy jesteś dla nich kosztem, więc jesteś niepotrzebny. Zdrowy jesteś – to bardzo niedobrze – nie jesteś ich klientem, no a trup to też żaden klient, jeśli przedwczesny. Masz żyć po środku i cały czas napędzać ich interesy, dorzucać się do nie swojej skarbonki.

Książka, która otwiera oczy

By podnieść znacząco swoją świadomość, potrzebne Ci jest sporo konkretów z innych źródeł niż media masowego rażenia. Do tego przyda się również odrobina wiedzy o psychologi, interakcjach międzyludzkich, manipulacji. By móc oddolnie stworzyć sobie zupełnie inne, nowe, niezależne życie, które będzie opierać się na zdrowiu, szczęściu, dobrych relacjach z innymi, warto poznać parę pomysłów, konkretnych przykładów, rozwiązań, które nawet jeśli gdzieś już się pojawiły, to zostały przez nas znacznie udoskonalone. To wszystko, to tylko skromna część tego, co napisałem dla Ciebie, Przyjacielu, w książce pod tytułem: „ZMIEŃ swój ŚWIAT”.

Zmień swój świat - książkaTa książka, to wstęp do wszystkiego, co może być dobre. To zupełnie nowa filozofia życia, w której już nie chodzi o to, kto ma więcej dóbr, lecz jakie ma życie. Jeszcze raz podkreślę – nawet najbogatsi, o największej władzy, którzy tak bardzo chcą upodlić ten świat, po śmierci nie zabiorą ze sobą niczego więcej, poza tym, co przeżyli na Ziemi. A co przeżyli? Marne to ich życie, pełne kompleksów… Ja opisałem zupełnie inną wizję życia, wizję, którą poniekąd już realizujemy, z Agatką i nie tylko. Wizję, którą znacznie poszerzę i pokażę Wam jak ją zrealizować w praktyce. Można więc spokojnie powiedzieć, że ta książka, to nie tylko opowieść o świadomości, ale również przewodnik, poradnik pod każdym względem.

Co jeszcze znajdziesz w tej książce? Przedstawię Ci na jakich zasadach funkcjonuje świat w rzeczywistości, a na jakich masz wiedzieć, że funkcjonuje. Jeśli oglądałeś film: „Matrix”, to co nie co już o tym wiesz. Podpowiem Ci również, gdzie znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących Cię pytań. Wiem, że jeśli wciąż czytasz te słowa, to masz mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Część odpowiedzi dostaniesz od razu, a reszty podpowiem Ci gdzie szukać. Podpowiem Ci także sposób na to, że da się nie szukać…

Opowiem Ci więcej o naszej historii, jakiej mogłeś nie znać do tej pory. Przekażę Ci podstawową wiedzę na temat zdrowia, której nie powie Ci lekarz. Inaczej mówiąc, zebrałem w tej książce wiedzę z dziesiątek źródeł, stworzyłem swego rodzaju streszczenie, byś dostał tę wiedzę w pigułce. Dostaniesz także całą listę kolejnych dziesiątek źródeł wiedzy, w których znajdziesz prawie wszystko, czego możesz potrzebować. Żadne miejsce, w którym tę wiedzę znajdziesz, nie jest, jak się domyślasz, promowane w mediach, czy polecane przez „znanych ekspertów”. Zebrałem to wszystko dla Ciebie, byś nie tracił już czasu na szukanie i mógł zacząć od razu działać – rozwijać swoją świadomość, wzmacniać zdrowie, a być może zacząć życie na nowo, także w nowym miejscu, gdyż…

Przedstawię Ci konkretny i rzeczowy plan na niezależne, naturalne rolnictwo i ogrodnictwo. Książka jest też wstępem do wolności, samowystarczalności, niezależności, również finansowej. Wiem, że pieniądze choć nie są ważne, to jednak są nam wszystkim potrzebne. Znajdziesz więc w książce mnóstwo pomysłów nie tylko jak pieniądze zarabiać, ale również jak je oszczędzić.

Z kolei Ogród Naturalny, o którym tutaj cały czas piszę, będzie istniał w połączeniu z ekowioską, czy tzw. osadą. O tym piszę jeszcze poniżej. W książce bardzo szeroko poruszam temat idei ekowioski, możliwości i zagrożeń, jakie za sobą niesie. Daję też konkretne pomysły na zupełnie inne rozwiązania bezkonfliktowej współpracy w ekowiosce. Dzięki tej książce z pewnością dowiesz się i będziesz mógł przemyśleć, czy ekowioska jest dobrym pomysłem dla Ciebie i Twojej rodziny. Dam Ci także coś więcej, coś szczególnego. Podpowiem Ci kilka sposobów na to, byś mógł być częścią ekowioski, jednocześnie nie zmieniając miejsca zamieszkania. To bardzo dobre pomysły dla wszystkich, którzy nie chcą, bądź nie mogą się przeprowadzić, ale pragną zmienić swoje życie.

Chcesz wiedzieć o książce jeszcze więcej oraz dowiedzieć się, w jaki sposób możesz ją mieć dla siebie? Oczywiście czytaj dalej…

RABATY

Co chcemy stworzyć

Jak już wspomniałem – chcemy stworzyć największy w Polsce Ogród Naturalny. Bez przepychu, bez komercji, bez sztuczności. Rolnictwo konwencjonalne naraża glebę na erozję i wciąż dokłada do niej tony sztucznych substancji, nawozów, oprysków. Rolnictwo ekologiczne również, choć nie zawsze, naraża glebę na erozję. Jednak w ekogospodarstwach nawożenie i opryski są częściej z wykorzystaniem substancji naturalnych, w mniejszym stopniu sztucznych i chemicznych, a z pewnością nie tak szkodliwych, jak w rolnictwie konwencjonalnym (pomijam kwestię kto to wszystko dopuścił do użycia i na jakich zasadach).

2022 rok dokłada coś jeszcze. Ogromny wzrost cen nawozów i paliwa. Inne ceny również są kosmiczne, ale możemy spodziewać się poważniejszych problemów w momencie kiedy żywności zabraknie lub będzie niebotycznie droga. To kolejny powód, dlaczego warto zainteresować się naszym pomysłem i to jak najszybciej. Nawet jeśli jesteś rolnikiem konwencjonalnym i nie do końca jeszcze wierzysz w metody naturalne, to możesz nie mieć po prostu wyjścia. Trzeba będzie spróbować, gdyż może okazać się, że nawozów albo nie dostaniesz (kiedy piszę te słowa, są już poważne braki na rynku), albo zwyczajnie nie będzie Cię na nawozy stać. Tymczasem w metodach naturalnych masz wiele rzeczy za darmo, a do tego warzywa, owoce, zboża są nieporównywalnie zdrowsze od tych uprawianych wręcz przemysłowo.

permakultura, ogród naturalny
Taki ogród, bliski permakulturze, stworzyliśmy w dotychczasowym siedlisku.

Ogród naturalny jest najbliższy w moich założeniach ogrodowi permakulturowemu. Naturalny oznacza jak najbardziej inspirowany naturą, naturalnymi ekosystemami, które, jak np. las, mają się znakomicie, są żyzne, obfitujące, samowystarczalne, a przecież nikt lasu nie nawozi, nie orze, nie opryskuje. Oczywiście mówię o naturalnym lesie, puszczy, dżungli, a nie o uprawie drzew. Dobrze przygotowany ogród naturalny rozrasta się latami i świetnie sam reguluje wszystkie procesy. Jedynie rośliny jednoroczne są tam regularnie dosadzane.

Nasza wizja nowego miejsca, na którym ma się opierać projekt Ogrodu Naturalnego, to kilkadziesiąt hektarów czystego ekologicznie terenu w nieskażonym i nieuprzemysłowionym obszarze. Działka w dużej części zalesiona z jeziorem lub dużym stawem/stawami. Do tego część terenu bez drzew lub z rzadziej rosnącymi, na którym można uprawiać warzywa, owoce, założyć sad, wypasać zwierzęta „współpracujące”. Tak nazywam zwierzęta, które współtworzą z nami to miejsce, a same nie są pożywieniem. Zwierzęta dają więc mleko, jajka, miód, obornik, są żywymi kosiarkami, a w zamian mają spokojne życie w przyjemnym otoczeniu i z życzliwymi ludźmi, którzy o nie dbają. Z czasem mam nadzieję na pełną samowystarczalność i niezależność.

WAŻNE! Cała koncepcja powstawania tego miejsca będzie dokumentowana i opisywana z najdrobniejszymi szczegółami w kolejnych książkach. Będę krok po kroku przedstawiać Wam jak powstaje ten projekt, pokazując to na naszym przykładzie, ale rozszerzając również o inne wzorce. Pierwsza książka „Zmień swój świat” ma za zadanie dać Ci odpowiedź, m.in. na pytanie czy ekowioska jest dla Ciebie, natomiast kolejne książki mają Cię przeprowadzić krok po kroku przez proces tworzenia wspomnianej ekowioski, ogrodu naturalnego, budownictwa (myślimy, np. o domach kopułowych), samowystarczalności, finansowania, zarabiania i dziesiątki innych, pokrewnych tematów. Oczywiście w pierwszej książce szczegółowo opowiadam, co będzie w kolejnych. Być może po zrealizowaniu projektu, który dzięki Waszej pomocy może powstać bardzo szybko, ruszymy w Polskę, by edukować ludzi, całe wsie i miasteczka, by pokazywać wszystkim, jak można zmieniać nasze życie. To wszystko musi się po prostu udać!

Ekowioska przy Ogrodzie Naturalnym

Na terenie sąsiadującym z Ogrodem Naturalnym będzie kilka działek, a na nich kilka domów dla osób, rodzin, którym spodoba się wizja życia w takim miejscu i które będą podzielały nasze poglądy – inaczej trudno byłoby stworzyć taką małą, lokalną społeczność. Dzięki temu powstanie osada, wioska, ale zupełnie różniąca się od tych, które znamy powszechnie jako „ekowioski”. Zasady, którymi będziemy się kierować przy tworzeniu tego miejsca omówię pokrótce poniżej. Jednak jeśli uważasz, że może to być pomysł dla Ciebie – odsyłam Cię do pierwszej książki – tam bardzo szczegółowo opisujemy, jaka dokładnie ma być nasza wioska, oraz kogo szukamy. Jak wspomniałem, poniżej znajdziesz jedynie podstawowy zarys.

Tak może wyglądać nasza ekowioska, a może inaczej…

Póki co ważne jest to, że każda osoba czy rodzina, chcąca dołączyć do nas, zakupuje sama swój kawałek gruntu, czyli będzie tutaj właścicielem działki i domu, w którym mieszka. Nie będziemy tu mieli komuny, wspólnot, wynajmów, itp. Pełna własność, co powinno wyeliminować ewentualne spory, które są powszechne przy innych rozwiązaniach. Oczywiście na każdej działce rodziny będą mogły mieć swoje ogrody, sady, hodowle, które będą mogły z kolei być częścią Ogrodu Naturalnego. To pierwotny pomysł, który może być jeszcze niejednokrotnie omówiony i udoskonalony, a nad pozostałymi zasadami wciąż pracujemy. Oczywiście jesteśmy otwarci na każdą sugestię, zwłaszcza osób bezpośrednio zainteresowanych. Jak to się mówi: sprawa jest rozwojowa 😉

To jeszcze dość ogólna wizja, ale szerzej będzie omówiona we wspomnianej pierwszej książce. Najważniejsze, że wszystko jest tworzone w dobrej wierze, z dobrą energią, harmonią, porozumieniem. Zdradzam tutaj po części nasz wielki pomysł, marzenie, wizję a jednocześnie nie boję się, że ktoś nam to ukradnie, zrobi to samo, stworzy „konkurencję”. Wprost przeciwnie – twórzcie! Zakładajcie podobne wioski, osady, ogrody naturalne! Twórzcie ich jak najwięcej i zarażajcie innych tą ideą. Przecież nie o to chodzi, by zawłaszczyć coś dla siebie, lecz pomóc wizji zakwitnąć.

Po pierwsze ważne jest, by pomóc wizję urzeczywistnić – nie sztuka o niej tylko mówić, sztuka ją stworzyć (i tutaj będę miał do Was prośbę za chwilę), a po drugie pomóc tę wizję powielić. Czy zdajecie sobie sprawę jak wyglądałby świat, gdybyśmy mieli tylko takie ogrody, takie naturalne gospodarstwa, gdybyśmy zaopatrywali mieszkańców miast i miasteczek tylko w zdrową, naturalną żywność? Kiedyś tak było… Ludzie z miast jeździli na wieś zaopatrzyć się w to, co tam mogli nabyć dobrego. Ludzie ze wsi jeździli do miast i sprzedawali tam swoje nadwyżki. Często wymieniali się. I co było w tym złego? NIC. Po prostu przyszedł ktoś, kto stwierdził, że na tym da się zrobić biznes. Przekonał rolników, że odbierze od nich płody rolne, przekonał miastowych, że da im wszystko podstawione pod nos. A że za dwa razy większe pieniądze i bez żadnego kontaktu międzyludzkiego, to już trudno… I tak się zmieniły czasy. Jednak coraz bardziej świadomi ludzie zarówno ze wsi, jak i z miast, zaczęli dostrzegać, że nie tędy droga, że coś w tym wszystkim jest nie tak. I z powrotem zaczęto tworzyć połączenia pomiędzy producentem a konsumentem, czego jednym z przykładów są coraz popularniejsze RWS-y (Rolnictwo Wspierane przez Społeczność). To również wartościowa idea i wspierajcie ją. Nasza wizja idzie o ten jeden krok dalej, by wszystko było naturalne i zdrowe.

Z czasem, pewnie nie od razu, ale z czasem my również dojdziemy do momentu, w którym będzie można kupić nasze nadwyżki naturalnej żywności. Właśnie dzięki temu poczujesz jak smakuje prawdziwy, dojrzewający na słońcu pomidor, jak smakuje niepryskane jabłko, jak smakuje nienapompowany, niebromowany chleb żytni pieczony na zakwasie, jak smakuje herbata ziołowa, czy sok malinowy 100% bez cukru. To wszystko będzie i u nas, i we wszystkich prawdziwych ogrodach naturalnych, które powstaną na nasz wzór, a być może już istnieją – wspierajcie każdą taką inicjatywę, nawet jeśli marchewka będzie tam droższa niż w markecie. Ale to będzie marchewka, z witaminami, z karotenem, z wieloma pierwiastkami, a nie tylko kawałek pomarańczowego warzywa ze sztucznych nawozów…

Stawiamy wszystko

Postanowiliśmy wszystkie pieniądze ze sprzedaży naszego siedliska przeznaczyć na realizację projektu Ogrodu Naturalnego. Jednak zdajemy sobie sprawę, że są to relatywnie niewielkie pieniądze w stosunku do potrzeb całego planu. Dlatego uruchamiamy prawo przyciągania, wszystkie dobre moce, energie i możliwości, które mogą pomóc zrealizować nam nasz cel! Ogromnym błędem byłoby skupienie się na braku! Dlatego skupiamy się na ogromnie pozytywnej, dobrej energii, na wszystkich wspaniałych ludziach, pomysłach i możliwościach, które będą nam sprzyjać. Jeśli podoba Ci się pomysł, czujesz to wszystko, co tu opisuję, jeśli wiesz, że jest to dobre i słuszne, wiesz, że trzeba nam teraz jak nigdy powrotu do normalności, jeśli chcesz dorzucić swoją cegiełkę do zbudowania tego projektu, a potem śledzić jego losy, czerpać wiedzę i inspiracje z naszych artykułów i filmów – dołącz! i czytaj dalej.

Szukamy miejsca

Jeśli czujesz to, co piszę swoim sercem, jeśli rezonujesz z tym pomysłem, jeśli już wydało Ci się to bliskie – możesz stać się częścią tego pomysłu. Za chwilę opiszę jak to jest możliwe, kogo szukamy bliżej. Oczywiście cały czas pamiętaj, że pomóc może każdy i w każdy sposób. Wystarczy nie pozostać obojętnym.

Siedlisko na sprzedaż, działka na sprzedaż, gospodarstwo na wsi, ogród naturalny na sprzedażKierując się sercem i dobrą energią, wszystko jest możliwe i naprawdę w to wierzę. Dlatego właśnie wiem, że jest w Polsce ktoś kto myśli i czuje podobnie jak my i choć nie ma pomysłu, co mógłby zrobić lub nie chce tego robić sam, to ma z kolei odpowiednią ziemię lub pieniądze. Taka osoba właśnie może jednocześnie uznać nasz pomysł za trafiony, niezwykle ważny, wartościowy, przyszłościowy i godny wsparcia. Jeśli jesteś tą właściwą osobą, jeśli czujesz w głębi serca, że nie można oglądać się na innych, że trzeba czasem samemu sprawić, że stanie się CUD – skontaktuj się z nami: projekt@wiejskieinspiracje.pl. Kto wie, czy właśnie dzięki Tobie, dzięki temu, że się poznamy i porozmawiamy, uda się stworzyć to ponadczasowe dzieło. A jeśli być może znasz odpowiednią osobę – przekaż mu nasze przesłanie, linka do tego artykułu. Dziękuję.

Jeśli poznamy taką osobę i wspólnie zrealizujemy projekt, o którym tutaj piszę, to dzięki jej wsparciu, będziemy mogli z kolei nasze środki finansowe przeznaczyć na dalsze etapy rozwoju projektu (zabudowania, infrastruktura, tworzenie ogrodu, maszyny, zwierzęta i wiele więcej). Jeśli jednak nasze przesłanie nie dotrze do właściwej osoby, będziemy musieli przeznaczyć na zakup ziemi nasze środki oraz te, które uda nam się zebrać dzięki Waszej pomocy, np. cegiełki wsparcia do budowy projektu. Naszą wdzięcznością za pomoc, będzie między innymi właśnie książka, o której już nie raz wspominałem.

Jeśli jesteś właścicielem dużej działki/działek/siedliska/gospodarstwa, które mogłoby nam odpowiadać (szczegóły poniżej) – skontaktuj się z nami.

Jeśli jesteś właścicielem mniejszej działki, ale sąsiadujące z nią tereny również są do sprzedania i spełniają nasze oczekiwania – również skontaktuj się z nami.

Jeśli piszemy właśnie o Tobie w dwóch powyższych punktach i jednocześnie zgadzasz się z nami, masz podobne poglądy, chciałbyś nas wesprzeć lub być częścią tego planu (np. mieszkać przy naszym Ogrodzie Naturalnym) – odezwij się do nas, a z pewnością znajdziemy wspólnie ciekawe rozwiązania.

SZCZEGÓŁY odnośnie ziemi. Szukamy wyjątkowego miejsca, spełniającego warunki, które już wcześniej opisałem. Kilkadziesiąt hektarów (lub więcej) z lasem, jeziorem lub stawem/stawami, łąkami, polami, nieużytkami, itp. Zależy nam na miejscu oddalonym od większych dróg, fabryk, przemysłu, ciężkiego rolnictwa konwencjonalnego, ferm przemysłowych. Może być przy lesie, w lesie. Szukamy miejsca oddalonego od wsi, od ludzi, za to bliskiego naturze, cichego, spokojnego. Z boku widzisz mapkę z okręgiem, w którym szukamy przede wszystkim, z wyłączeniem kółka wokół Warszawy. Idealnie byłoby, gdyby na terenie działki było już stare siedlisko, zwłaszcza budynki gospodarcze. Szczególnie marzą nam się okolice południowej Warmii, zachodnich Mazur, ewentualnie północne Mazowsze, Kurpie.

Jeśli wiesz coś o ziemi, działce, gospodarstwie, siedlisku, które mogłoby nas zainteresować – napisz do nas koniecznie: projekt@wiejskieinspiracje.pl

Jeśli tak, jak już nie raz pisałem, nie pozostaniesz Przyjacielu obojętny, przekażesz link do tego artykułu lub udostępnisz co najmniej dziesięciu osobom, jeśli zrobi ta każdy, kto czyta te słowa, to z pewnością znajdziemy odpowiednią ziemię i zrealizujemy projekt. Jest takich działek wiele, lecz do ich właścicieli musi dotrzeć nasza wiadomość, inaczej się nie da. Dziękuję Ci z góry za Twoje wsparcie i pomoc. O formach pomocy i wsparcia napiszemy na samym końcu.

Chcesz z nami zamieszkać?

Szukamy również kilku osób, rodzin, dla których pomysł mieszkania i życia przy Ogrodzie Naturalnym, z dala od cywilizacji, jest spełnieniem marzeń, sposobem na resztę szczęśliwego, wolnego życia i samorealizację.

Z pewnością jest całe mnóstwo osób, które marzą o domku na wsi blisko natury, jednak pamiętaj, że ten pomysł to nie tylko sielankowe życie i manna z nieba. Pomijając nasze oczekiwania opisane poniżej, weź również pod uwagę, że najprawdopodobniej znajdziemy „dziewicze” miejsce, które trzeba będzie w dużej części dopiero przystosować do życia. Wiąże się to z ogromem pracy, wyrzeczeń, kosztów, niewygód, które trzeba będzie przejść, by nasz pomysł się zmaterializował. A i później codziennie życie poza cywilizacją wymaga pracy. Fakt, że zupełnie innej, z pewnością przyjemniejszej, niż „na etacie”, jednak zanim zawołasz „hurra”, pomyśl jeszcze raz czy skok na tak głęboką wodę jest dla Ciebie, Przyjacielu. Są prostsze formy, część z nich opisałem w książce, więc możesz się z nimi zapoznać. W naszym projekcie Ogrodu Naturalnego podnosimy poprzeczkę bardzo wysoko, choćby dlatego, że będzie to projekt wzorcowy, projekt, który wielu osobom ma dać w przyszłości wiedzę, wzór do naśladowania, inspirację. Ten projekt będzie realizowany od zera, filmowany, opisywany w książkach, pokazywany szerzej. To również powinno odpowiadać Tobie, jeśli chciałbyś zostać jego częścią. Jeśli wciąż tego pragniesz – czytaj dalej.

Siedlisko na sprzedaż, działka na sprzedaż, gospodarstwo na wsi, ogród naturalny na sprzedażSzukamy osób, które czytały powyższy tekst z zapartym tchem i czuły dreszcze na plecach. Takich osób, które czują jeszcze bardziej sercem niż rozumem, że TO jest TO, że takie życie jest odnalezieniem słynnego „ich miejsca na Ziemi” i nie tylko mogą, ale i chcą zaangażować się w pełni w nowe życie, by ukształtować je od podstaw.

Szukamy przede wszystkim osób podobnych do nas, tylko wtedy jest szansa stworzyć coś stałego, bezkonfliktowego, gdzie wszyscy się lubimy, wspieramy, dogadujemy i gramy do jednej bramki. Dlaczego tak ważne jest, by dobierać podobnych ludzi do wspólnych projektów oraz jakie są inne możliwości stworzenia właściwej grupy osób, szczegółowo omawiam w książce. Dzięki opisanym tam poradom, będziesz mógł w przyszłości wyeliminować większość niepotrzebnych konfliktów.

Szukamy ludzi świadomych i to pod każdym względem, nie tylko w kwestii zdrowia, ale również energii, myślenia, kreowania. Osób, które nie są zachwycone systemem, w którym żyjemy i najchętniej by go opuściły. Osób, które szybko zauważyły, że ostatnie dwa lata to PLANdemia i w ŻADEN SPOSÓB różnymi „prośbami i zachętami” nie dały się do niej „przekonać”. Osób, które tak jak my nie jedzą mięsa – i proszę, nie krytykujcie mnie za ten akurat powód, tylko postarajcie się zrozumieć. Nic nie mam przeciwko osobom jedzącym mięso, znam ich wiele, kolegujemy się i rozumiemy. Jednak nie wyobrażam sobie sytuacji, w której u mnie na działce biegają szczęśliwe kury, które znoszą mi jajka, a u sąsiada za płotem również biegają kury, ale tylko do niedzieli, kiedy jest czas rosołu. Rozumiecie? U nas stworzymy osadę bez jedzenia mięsa, a w innym miejscu ktoś inny stworzy osadę, gdzie mięso będzie jedzone, choć mam nadzieję, że rzadko, a zwierzęta pomimo tego, będą traktowane dobrze.

Oczywiście wspaniale byłoby, gdyby każda osoba, która zechce z nami dzielić ten projekt, była zaangażowana w ogrodnictwo czy hodowlę, jednak mamy nadzieję, że znajdą się nie tylko sami ogrodnicy. Przydałby się pewnie budowlaniec, złota rączka, lekarz, weterynarz, nauczyciel, mechanik i inni. Dzięki temu nasza osada będzie mogła być jak najbardziej samowystarczalna i niezależna. Być może uda nam się również rozwinąć z czasem do tego stopnia, by nie tylko zarażać ideą jak największą rzeszę ludzi, ale także by móc część z nich „wykarmić”, np. przez produkcję własnych przetworów, ziół, serów i kto wie, co jeszcze 😉

Nie wiemy jeszcze w jakim miejscu znajdziemy odpowiednią działkę. Nie wiemy czy zastaniemy tam jeden dom, czy może kilka, a może żadnego i wszystko trzeba będzie zacząć od początku. My jesteśmy gotowi na wszystko, zarówno na to, że być może uda się gdzieś zamieszkać tylko po odmalowaniu ścian, ale również może to być rok czy dwa mieszkania w kamperze, czy domku holenderskim (bardziej prawdopodobna wersja). Warto od samego początku być na miejscu, czuwać zarówno nad budową infrastruktury, jak i nad tworzeniem Ogrodu Naturalnego. Osoby czy rodziny, które chciałyby się dołączyć, powinny wziąć również te aspekty pod uwagę. Z jednej strony gotowość finansowa czy na zakup działki, czy na budowę domu, zabudowań, a z drugiej strony na wspomniane ewentualne niewygody w początkowym okresie. Mamy nadzieję, że tak jak i nas, tak i Was nie będzie to przerażać.

Jak widzisz, wyzwań przed nami, Przyjacielu, co nie miara. Niewygody na pewno będą, trudności też, ale z dobrą energią, wiarą, samozaparciem, wszystko można osiągnąć i nie raz to udowadnialiśmy. Tak będzie i tym razem.

Pomyśl jeszcze raz czy to na pewno pomysł dla Ciebie, a jeśli wciąż chcesz, nie poddałeś się, spełniasz wymagania i nie przerażają Cię początkowe trudy w budowaniu cudownego, całego przyszłego życia – napisz do nas: projekt@wiejskieinspiracje.pl i oczywiście opowiedz o sobie, o Was.

Jeśli bardzo chcesz, ale jeszcze trochę się wahasz – przeczytaj książkę „ZMIEŃ swój ŚWIAT” – ona zdecydowanie pomoże Ci podjąć właściwą decyzję.

 

Jak możesz nam pomóc?

Każdy może nam pomóc. Ty również. Przyjacielu. Może pomóc każda osoba, która nas popiera, wie i czuje w sercu, że chcemy zrobić coś dobrego. Jak się łatwo domyśleć, najbardziej będą potrzebne nam finanse. Prosimy jednak, by wspierały nas osoby, które mogą sobie na to pozwolić. Nie oddawaj nam ostatniej złotówki, mimo szczytnego celu, jeśli Tobie nie wystarcza na życie. Wesprzyj nas wtedy dobrym słowem, zachętą, motywacją, radą, zostaw komentarz, udostępnij ten artykuł w sieci – to również ogromna pomoc, która się liczy.

Wiemy, że prosimy Was o pomoc w bardzo trudnym czasie, kiedy tak wiele złych rzeczy się dzieje, a sytuacja każdego z nas jest trudna. A jednak tak często to właśnie w najtrudniejszych czasach powstają najpiękniejsze rzeczy, które inspirują innych ludzi, i które sprawiają, że świat zmienia się na lepszy. I nie pozostaje nam wszystkim nic innego, jak tylko w to głęboko wierzyć i działać. Już teraz z góry Wam dziękujemy!

Możliwości wsparcia

1. Ziemia i/lub fundusze

Jak już wspominałem wcześniej, jeśli jesteś osobą, której nasza wizja bardzo się podoba i jest spójna z Twoimi przekonaniami, a do tego masz odpowiednią ziemię lub środki finansowe, które pomogłyby zrealizować nasz cel, jeśli chcesz się do nas przyłączyć w jakikolwiek sposób – skontaktuj się z nami na naszego maila (projekt@wiejskieinspiracje.pl) i opowiedz coś więcej. Z pewnością coś z tego wyjdzie. Czekamy.

2. Cegiełka

Wsparcie finansowe to dla nas teraz największa pomoc. Dzięki niemu będziemy mogli sfinansować zakup ziemi oraz wszelkie kolejne etapy. Jeśli nam pomożesz, jeśli pomoże wystarczająco duża liczba osób – nasz plan się uda i przez najbliższe lata będziesz mógł obserwować, na naszym kanale i blogu, jak rozwija się Ogród Naturalny i ekowioska. Jeśli wesprzesz nas finansowo a dodatkowo podsuniesz ten pomysł swoim znajomym czy rodzinie lub też udostępnisz nasze przesłanie – pomożesz nam podwójnie.

  • Zmień swój świat - książka100 zł – to nasza propozycja podstawowej cegiełki. Dziękujemy za nią. Za tę właśnie pomoc odwdzięczymy się książką „ZMIEŃ swój ŚWIAT”, gdy tylko zostanie w pełni ukończona (około drugiej połowy kwietnia 2022). Książkę wyślemy Ci na adres mailowy w formie elektronicznej (ebook, pdf) z autografem na pierwszej stronie.
  • 200 zł i każda wyższa kwota – to już naprawdę duże cegły, dziękujemy z całego serca. Odwdzięczymy się również książką w wersji elektronicznej wraz ze specjalną dedykacją lub imiennym, dedykowanym tylko dla Ciebie autografem.

Jeśli nie masz pieniędzy… Chcielibyśmy, byście wiedzieli i rozumieli, że nie robimy tego wszystkiego dla pieniędzy i nie zależy nam tylko na pieniądzach. I tak każdą złotówkę przeznaczymy na stworzenie tego projektu, by dzięki niemu móc przekazywać praktyczną wiedzę z naszych doświadczeń i pomóc wielu ludziom zmienić ich dotychczasowe życie. Dlatego jeśli nie stać Cię na wsparcie nas finansowo, jeśli nie stać Cię na podstawową cegiełkę – możesz nic nie przekazać lub jeśli sumienie Ci nie pozwala, to symboliczną złotówkę czy 10 zł. I tak prześlemy Ci książkę, za samo „dziękuję”, wystarczy, że do nas napiszesz maila (projekt@wiejskieinspiracje.pl), opowiesz o swojej sytuacji i o sobie. Zrozumcie, że pieniądze to nie wszystko, liczy się przede wszystkim człowiek. Każdy powinien mieć możliwość przeczytania tej książki i szansy zmiany życia na lepsze.

  • Znacznie większe kwoty wsparcia. Jeśli chcesz wesprzeć nas znacznie większą kwotą niż 200 zł – skontaktuj się najpierw proszę, na naszego maila (projekt@wiejskieinspiracje.pl). Oczywiście już z góry z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
  • Wsparcie finansowe/rzeczowe przez firmy. Jeśli Twoja firma chciałaby nas wesprzeć większą kwotą lub niefinansowo czy nawiązać współpracę – skontaktuj się proszę również na naszego maila (projekt@wiejskieinspiracje.pl).

Jak wpłacić cegiełkę?

Cegiełki możesz wpłacić na konto w Banku Millennium:
Dane do przelewu:
Odbiorca przelewu: Adam Jakubiak
Numer konta: PL 71 1160 2202 0000 0002 8118 0410
Tytuł przelewu: Darowizna (nie wpisuj w tytule swoich danych, telefonu, nazwiska, haseł ani żadnych innych słów, tylko samo „darowizna”). Jeśli wpłacisz którąś z cegiełek – napisz do nas KONIECZNIE wiadomość e-mail na adres: projekt@wiejskieinspiracje.pl byśmy w podziękowaniu mogli przesłać Ci książkę, od razu jak tylko będzie gotowa (około drugiej połowy kwietnia 2022).

3. Patronat

  • Patronite – dzięki tej platformie możesz zostać naszym stałym Patronem i zasilać nas comiesięcznie wybraną przez siebie sumą – szczegóły znajdziesz na: www.patronite.pl/WiejskieInspiracje
  • PATRONAT, MECENAT. Jeśli chcesz zostać sponsorem, patronem, bądź mecenasem naszego projektu, sfinansować całość lub jego część – oczywiście skontaktuj się z nami na naszego maila (projekt@wiejskieinspiracje.pl), byśmy mogli szerzej o tym porozmawiać.

4. Wsparcie rzeczowe

Przy tak ogromnym projekcie będzie nam potrzebna masa sprzętu i materiałów. Jeśli sprawi Ci radość przekazanie nam czegoś, co może się przydać – radość będzie podwójna! Być może masz jakiś sprzęt, narzędzia, materiały budowlane, maszyny, pojazdy, bez których sobie poradzisz, a nam mogłyby się przydać??? To również jest fantastyczny sposób na pomoc. Jest wiele rzeczy, które z pewnością przydałyby się, a jednocześnie wiemy, że przez obecną sytuację nie możemy sobie na nie pozwolić.

5. Pomysły na wsparcie

Jeśli masz pomysł na to w jaki jeszcze sposób mógłbyś nas wesprzeć – jesteśmy otwarci i chętni na wszelkie propozycje. Skontaktuj się z nami na naszego maila (projekt@wiejskieinspiracje.pl) i podziel się swoimi pomysłami. Może masz też pomysł, w jaki sposób i gdzie moglibyśmy poszukać wsparcia lub w jaki jeszcze sposób mogliby pomóc nam inni, a o czym my nie pomyśleliśmy.

Inne pomysły. A może ktoś mógłby wydrukować nasze książki w większym nakładzie? A może ktoś ma możliwość stworzenia nam gadżetów, które potem mogłyby być zlicytowane, a które mogłyby być przydatne wszystkim: koszulki, ubrania ogrodnicze, czy narzędzia, kubki, smycze i co tam komu przyjdzie do głowy? A może ktoś może o nas napisać w jakiejś gazecie czy czasopiśmie? A może jakieś wydawnictwo może przekazać trochę książek, które możemy zlicytować? A może jakaś firma może przekazać inne rzeczy do licytacji? A może macie jeszcze z dziesięć innych pomysłów? Koniecznie piszcie do nas na maila lub w komentarzu poniżej.

6. Wsparcie niefinansowe

Tak, jak już nieraz wspominałem, Przyjacielu drogi, czy wesprzesz nasz pomysł finansowo, czy też w żaden sposób nie możesz sobie na to pozwolić, to najważniejsze jest byś nie pozostał obojętny. Jeśli po przeczytaniu wszystkiego, co do Ciebie napisałem, po prostu stąd wyjdziesz i zapomnisz, nic się niestety nie zmieni, ani dla mnie, ani dla Ciebie, ani dla świata. Co zatem możesz zrobić jeszcze?

  • Udostępnij ten wpis, gdzie możesz, czy na FB, Twitterze czy innych serwisach, wykorzystując przyciski poniżej, pod tym tekstem. Dzięki tym przyciskom możesz również udostępnić ten wpis przez Skype, Telegram, a nawet e-mail.
  • Udostępniaj regularnie nasze posty, które będą się od teraz pojawiały na FB: https://www.facebook.com/WiejskieInspiracjePL oraz filmy z kanału: www.youtube.com/WiejskieInspiracjePL, które będą dotyczyć książki lub projektu.
  • Możesz skopiować link do tego artykułu: https://www.wiejskieinspiracje.pl/zrobmy-cos-wielkiego-zmienmy-swiat – i przesłać go do znajomych przez e-mail, przez Messenger, przez Skype, WhatsApp i inne komunikatory, nawet GG. Możesz wkleić link w poście na swoim FB, na grupach, w komentarzach pod postami, filmami, artykułami na wielu różnych portalach i w mediach społecznościowych. Bardzo skuteczne może być również rozesłanie SMS-a do kontaktów z Twojego telefonu z podaniem linku i kilku słów od Ciebie. Większość telefonów umożliwia przesłanie jednej wiadomości do wielu osób naraz.
  • Jeśli masz kontakt „na żywo” z wieloma osobami, mógłbyś wydrukować powyższy link kilka, kilkanaście razy na kartce, np. z dopiskiem: „Naprawdę warto to przeczytać”, i takie małe karteczki rozdawać ludziom, z którymi się spotykasz.
  • Jeśli masz swoją stronę, bloga, fanpage, kanał filmowy, IG, czy grupę – byłoby wspaniale, gdybyś wspomniał o naszym pomyśle, napisał post, artykuł czy nagrał film – to ogromna pomoc i możliwość dotarcia do wielu osób.

7. Pokaż nasz projekt światu

Jeśli masz w internecie jakiekolwiek swoje miejsce – strona www, blog, sklep online, serwis, portal, grupę, forum, konto na YouTube, Facebooku, Instagramie, Twitterze lub innych portalach społecznościowych – możesz pobrać zdjęcia/banery, które znajdziesz poniżej i umieścić je w sieci z kilkoma zdaniami opisu i linkiem do tego artykułu: https://www.wiejskieinspiracje.pl/zrobmy-cos-wielkiego-zmienmy-swiat – dzięki temu wiele osób dowie się o naszym pomyśle. Możesz również skorzystać z gotowego opisu, który znajdziesz pod zdjęciami. Jeśli umieszczasz baner na swojej stronie, blogu czy serwisie, możesz podlinkować baner powyższym linkiem.

Uwaga techniczna! Niestety Google jakiś czas temu wprowadziło dziwny system i nie możesz sobie po prostu zapisać jpg na dysku. Teraz wyskoczy format WebP. Po co – nie wiem. Można za to kliknąć w zdjęcie, powiększyć je i skopiować z wykorzystaniem prawego klawisza, a potem wkleić od razu do posta czy w inne miejsce. Może też zaznaczyć zdjęcie narzędziem „wycinanie” i zapisać u siebie na dysku.

Opis 1:
Jeśli interesuje Cię permakultura, naturalne uprawy, zdrowe odżywianie – warto zapoznać się z tym artykułem: https://www.wiejskieinspiracje.pl/zrobmy-cos-wielkiego-zmienmy-swiat

Opis 2:
Są ludzie, którzy najpierw mają szalone pomysły, a potem je realizują. Ten pomysł jest również szalony, niezwykły, ale i wartościowy. Warto się z nim zapoznać i wesprzeć. Oto link do całego artykułu: https://www.wiejskieinspiracje.pl/zrobmy-cos-wielkiego-zmienmy-swiat

Opis 3:
Wesprzyj stworzenie największego w Polsce Ogrodu Naturalnego. W podziękowaniu otrzymasz książkę: „ZMIEŃ swój ŚWIAT”. Oto link do całego artykułu: https://www.wiejskieinspiracje.pl/zrobmy-cos-wielkiego-zmienmy-swiat


DZIĘKUJEMY, że przeczytałeś do końca, Przyjacielu, i nie pozostałeś obojętny.
DZIĘKUJEMY za każde Wasze wsparcie. Działajmy dalej i nie przestawajmy, aż się uda!

 

Kochamy Was i przesyłamy samą dobrą energię

Adam i Agatka!

 

 


Sprzedaż siedliska Wiejskich Inspiracji

Jeśli interesują Cię szczegóły sprzedaży naszego siedliska, opisy, zdjęcia, rysunki techniczne, cena – wszystko znajdziesz TUTAJ.


Czekamy oczywiście na maile od Was, ale również na Wasze komentarze poniżej, na które oczywiście odpowiemy.


Zasubskrybujcie koniecznie kanał YT Wiejskich Inspiracji – to tam teraz pojawiają się najświeższe materiały. Kanał YT:
Fanpage FB:
Instagram:

ZOBACZ też: Przygotowanie pola pod ogród ekologiczny
Jak zrobiliśmy grządki podwyższone
Jak być zdrowym?
Jak mieć coś ZA DARMO?
Prezentacja naszego wiejskiego domu
Wielkie sprzątanie
Podziel się z nami swoimi zdjęciami i filmami – ZOBACZ JAK

Zapisz się również do wiejskiego, inspirującego Newslettera:


4 4 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Edyta

Popieram inicjatywę, aczkolwiek na chwilę obecną nie mam takiego marzenia, aby mieszkać w takiej wiosce, wolę samotnię. Ale też jestem w rozwoju świadomości od roku i dużo książek przeczytałam, słuchałam, dużo materiałów przerobiłam. Teraz skupiam się na pracy ze swoim wnętrzem, medytacja, kontakt z naturą. Prowadzę naturalny ogród od 7 lat, choć przed tym nie lubiłam pracy w ogródku, szczególnie jak mama kazała mi go przekopać i plewić. Może dlatego 🙂 Bo ja nie przekopuję, tylko co roku dokładam kompostu, a w sezonie ściółkuję i nie muszę plewić, tylko wyrywać z lekkością pojedyncze chwasty. Moją pasją jest malowanie obrazów, mandali, tworzenie biżuterii, wyrabiania naturalnych świec i wosków zapachowych do kominków, decoupage. Ale z pewnością w jakiś sposób będę wspierać waszą inicjatywę. I liczę na to, że to cała inicjatywa będzie filmowana i do obejrzenia na waszym kanale. Trzymam kciuki. A póki co zmniejszam ilość mięsa w mojej diecie i z czasem mam zamiar zostać wegetarianką. Udostępnię też artykuł na mojej stronie na FB. Pozdrawiam

Edyta

P.S.
Oglądam też kanał Telewizja Nowej Rzeczywistości – Kris Rudolf TV.
i on w jednym odcinku mówił o tym, ze zakłada ekowioskę.
Możę warto się z nim skontaktować, może razem coś stworzycie.

Agata

witajcie!
Wpadłam na stronę „nie wiem nawet skąd i przypadkiem”:)
I zostaję na dłużej!
Jesteśmy parą z prawie rocznym maleństwem, którzy podejmują szalony krok wyprowadzki z gdyni do malusieńkiej wsi świętokrzyskiej, by budować ogród i dać małej naturalne, dobre podstawy.
Marzy mi się współpraca w przyszłości i zaciśnienie więzi, nie tylko poprzez internet- spotkanie face to face :))
Mam to samo podejście co do zmiany. I zgadzam się.
Nie my to kto?

Honorata

Co do przeróżnych korporacyjnych karteli o których wspominałeś to największym problemem i zagrożeniem nie jest pazerność jednostek zarządzających tylko akcjonariatu. To jest faktyczna masa „osobników” chcących nieustannie powiększać swoje majątki. To właśnie w nich leży problem. Co do zmian, to bez globalnego uderzenia w najbogatszych nic się nie zmieni. Zwykli ludzie dalej będą popadać w ubóstwo.